Dziś przedstawiam Wam moje nowe dzieci. Na początku czerwca zakupiłam zestaw dwóch gąbeczek do makijażu Beauty Blender. Moje są w kolorze czarnym ;)
Na wstępie zaznaczę, że nie miałam innych gąbek tego typu, więc nie jestem w stanie porównać BB z jakimkolwiek odpowiednikiem. Miałam w rękach gąbkę z MAC i jest zdecydowanie twardsza niż oryginalne jajeczka, jednak to za mało by móc wystawić werdykt.
Wcześniej zdarzało mi się podjąć próbę pomalowania się tradycyjnymi lateksowymi 'trójkątami', jednak nigdy nie byłam zadowolona...
Ale do rzeczy :)
Do wyboru mamy cztery kolory:
- podstawowy różowy
- czarny PRO
- biały PURE
- fioletowy ROYAL
Wszystkie mają te same właściwości.
Gąbka nie zawiera lateksu, jest hipoalergiczna i bezzapachowa. Wg. producenta ma na służyć przez ok. 6 miesięcy, trochę krótko, jak na taką cenę :(
Dostępne solo za 79 zł, oraz w zestawach po dwa lub z innymi dodatkami. Ja wybrałam zestaw dwóch jajeczek za 119 zł. Wiem, wiem - suma powala, prawie płakałam, jak płaciłam, ale teraz wiem, że był to dobry wybór.
Gąbka nie pochłania podkładu - tak! Gdy nią maluję wystarcza mi o ok. 1/3 mniej podkładu niż przy nakładaniu palcami. Aplikacja jest bardzo szybka i przyjemna, a efekt zachwycający.
Gąbeczki są niesamowicie miękkie i elastyczne. Ich kształt jest bardzo wygodny przy aplikacji podkładu na całą twarz, jak i korektora w okolicach oczu i nosa. Nie uważam jednak, by był wyjątkowy. Podejrzewam, że większość gąbek innych marek jest równie wygodna, jeśli posiadają czubek :)
To co mnie uświadczyło w przekonaniu, że gąbeczki są cudowne to to, jak wygląda podkład nałożony za ich pomocą. Jak opisać ten efekt... airbrush? HD? Niesamowicie aksamitny i lekki, ale zapewniający świetne krycie. Na dzień dzisiejszy moje ukochane pędzle poszły w odstawkę.
Na zdjęciu po lewej moja twarz bez makijażu. Po prawej podkład Rimmel Stay Matte, korektor pod oczy NYX HD i Paint Pot MAC nałożone za pomocą BB. Jak widzicie podkład pokrył wszystkie zaczerwienienia i niedoskonałości bez pomocy korektora, co przy innych sposobach aplikacji nigdy mi się nie udało.
Zachwycam się i zachwycam. Chciałabym napisać o niej coś złego, ale co? Cena, bo jest absurdalna i dla wielu zaporowa. Ja jestem tym szaleńcem, który jak się na coś uprze to znajdzie powód by to mieć.
Zdania na temat BB są podzielone, dla jednych to gąbka jak każda inna, dla innych cud technologiczny. Ja zdecydowanie należę do tych drugich. Dostrzegam i doceniam różnicę aplikacji, może dlatego, że moja cera nie należy do najpiękniejszych i sprawia problemy.
Komu mogę je polecić? Osobom, które są zainteresowane innowacjami, lubią testować i przypatrywać się efektom. Wiem, że nie każdy dostrzega różnicę, więc jeśli jesteście zadowoleni z dotychczasowej aplikacji i sceptycznie nastawieni do jajeczek to może taki wydatek jest niepotrzebny ;) może lepiej zainwestować w tańszą wersję. U mnie BB zmienił całkowicie podkładową rutynę, ale nie jestem pewna, czy tak duży wydatek jest potrzebny każdej kobiecie.
Tak, czy siak - ja polecam jajeczka z całego serca, ale mam ochotę przetestować też inne marki i sprawdzić, czy rzeczywiście BB jest taki niezastąpiony, jak głoszą wieści ;).
Jak czyścić BB?
Na stronie dostępne są specjalne płyny i mydełka do czyszczenia gąbeczek. Nie wydaje mi się jednak, by ich zakup był koniecznością. Ja swoje myję zwykłym Białym Jeleniem w kostce i sprawdza się fenomenalnie (także do pędzli) i ten sposób rekomenduję.
Jak czyścić BB?
Na stronie dostępne są specjalne płyny i mydełka do czyszczenia gąbeczek. Nie wydaje mi się jednak, by ich zakup był koniecznością. Ja swoje myję zwykłym Białym Jeleniem w kostce i sprawdza się fenomenalnie (także do pędzli) i ten sposób rekomenduję.
Koniec wywodu.
Malujcie się Kochane :)