Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwona pomadka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwona pomadka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 grudnia 2014

Krok po kroku: Świąteczny przepych

Ho ho ho!
Świąteczny konsumpcjonizm już dawno ruszył pełną parą, więc i u mnie coś w klimacie... Inspirowany zimą, mikołajkami, świętami makijaż, czyli biel, czerwień, błysk w charakterystycznym dla mnie przepychu ;) zdecydowanie nie jest to dzienny makijaż, pamiętajcie, że ma on stanowić dla Was inspirację. 

Przygotowałam dwie wersje - jedna z ustami w macie, druga z brokatowym błyszczykiem. Która lepsza? ;)

1. Makijaż zaczynam od oka. Na całą powiekę ruchomą, w wewnętrznym kąciku nakładam białą kredkę Inglot nr 31. Wyciągam ją w zewnętrznym kąciku na kształt kociego oka. Następnie pokrywam ją białym perłowym cieniem z palety 120 cieni.
2. Idąc za powracającymi trendami makijażu lat 60-tych mocno podkreślam ciemnym brązem (z paletki Sleek Oh So Special, kolor Boxed) załamanie powieki wyznaczając wyraźną, graficzną granicę. Pędzelkiem do rozcierania rozprowadzam brąz powyżej namalowanej linii.

3. W między czasie zrobiłam makijaż twarzy i brwi. Przestrzeń pod powieką i ponad wewnętrznym kącikiem pokrywam matowym cieniem ecru  (z paletki Sleek Oh So Special, kolor Bow). Czarnym eyelinerem (żelowy eyeliner Maybelline) maluję kreskę, jak na zdjęciu ;)
4. Na cienki, precyzyjny pędzelek nabieram niewielką ilość czarnego cienia  (z paletki Sleek Oh So Special, kolor Boxed) i wciskam go w granicę brązowego cienia w załamaniu. Małym kulkowym pędzelkiem rozcieram delikatnie linię. W wewnętrzny kącik wciskam rozrobiony z Duraline'm biały brokat, resztki rozprowadzam na 1/4 długości powieki.

5. Na pędzelek od eyelinera nabieram ten sam ciemny brązowy cień i rozcieram nim kreskę na dolnej powiece przedłużając ją w kierunku środka z obu stron. Na linię wodną nakładam białą kredkę Inglot. Pozostało tylko wytuszować rzęsy (Maybelline, The Colossal Volum' Express) i koniecznie dokleić sztuczne.

6. Usta w pierwszej wersji zostały pokryte tylko moją ulubioną czerwienią z Golden Rose Velvet Matte nr 20. W drugiej wersji dołożyłam praktycznie przezroczysty błyszczyk z brokatem z Sephora Brillant a Levres, niestety nr nie podam bo się starł.

Pozostałe kosmetyki użyte w makijażu:
- podkład Bourjois Healthy Mix nr 51
- podkład Rimmel Stay Matte nr 091
- korektor pod oczy Maybelline DREAM LUMItouch 01
- paletka bronzerów Egypt-Wonder Sport Duo
- puder Kryolan Anti-Shine
- rozświetlacz The Balm Mary Lou-Manizer

- matowy neutralny róż Bell nr 3
- paletka cieni do brwi Catrice

Co powiecie na taki 'świąteczny przepych'? :)

poniedziałek, 29 września 2014

Krok po kroku: makijaż na początek jesieni

Dzień dobry kochane :)
Piękną mamy pogodę, ale kalendarzowa jesień już zawitała. Skomponowałam makijaż łączący ostatnie promienie lata, jeszcze zielone liście z nadchodzącą szarugą. Powoli dopada mnie chandra więc potrzebowałam energetyzującego makijażu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Przepraszam za jakość zdjęć, niestety po raz kolejny zwiodło mnie słońce za oknem i postanowiłam robić zdjęcia przy świetle dziennym. Jak zwykle z marnym skutkiem. Robiłam co mogłam by je uratować...
Ale dość narzekania, do rzeczy!
Mój nowy komin musiał się pojawić <3
1. Powiekę przygotowuję nakładając Paint Pot Mac w kolorze Painterly, przypudrowuję. Brwi maluję, jak zwykle ;)
2. Załamanie powieki podkreślam matowym, szarym cieniem Inglot 349. Rozcieram w górę i na zewnątrz uważając by nie wyjechać za nisko.
3. W powiekę ruchomą 'wciskam' cień w odcieniu pięknego, chłodnego złota 'Lounge Lovers' z palety Sleek Del Mar. Nie blenduję go z szarością, staram się zachować granicę między tymi cieniami.
4. Wzdłuż dolnej powieki zastosowałam cień także z palety Sleek Del Mar, odcień 'Blue Marlin'. Nakładam go grubą linią wyciągając jaskółkę w zewnętrznym kąciku. Jasnym matowym cieniem podkreślam przestrzeń pod łukiem brwiowym.
5. Wewnętrznym kącik ozłacam cieniem Inglot 404, wykończenie Pearl.
6. Czas na mocną kreskę w stylu arabskich piękności, czyli na obu powiekach, linii wodnej, wyciągniętą w obu kącikach. Ja użyłam mojego ulubionego eyelinera żelowego z Maybelline.
7. Efekt końcowy makijażu oka, po wytuszowaniu rzęs prezentuje się następująco. Tusz Lovely Pump Up maskara oczywiście ;)

Pozostałe kosmetyki użyte w makijażu:
- podkład Rimmel Stay Matte - 091 Light Ivory
- korektor pod oczy Bell BB Cream Lightening 7in1 Eye Concealer - 010 Light
- puder Kryolan Anti-Shine
- paletka do brwi Catrice Eyebrow Set
- oba odcienie bronzera od Tana Cosmetics Egypt-Wonder Duo
- rozświetlacz The Balm - Mary-Lou Manizer
- pomadka Avon Ultra Colour - odcień Lava Love

Do tego makijażu idealnie nadawałyby się sztuczne rzęsy, ale nie przygotowałam się... Po otworzeniu wszystkich opakowań stwierdziłam, że pora na zakup nowych, bo moje nadają się tylko do kosza.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi te dzisiejsze niedociągnięcia. Zapraszam do poprzednich moich postów i oczekujcie na kolejne ;)
Do następnego!