Hej dziewczyny :)
Postanowiłam Wam zdradzić 'sekret' mojej pielęgnacji, jakim są oleje. Przygodę z nimi zaczęłam jakieś 3 lata temu, popełniłam wiele błędów, wiele się też nauczyłam. Często działałam na zasadzie prób i błędów, bo nie potrafiłam ogarnąć na raz tej masy informacji na temat wszystkich olejów, co do czego, do jakiej skóry, do jakich włosów, czego się wystrzegać, jak używać, co to da... Uh! No łatwo nie było.
Nie ma szans zmieścić wszystkiego w jednym poście :P więc będzie to seria opisująca osobno każdy z olei, które miałam przyjemność użytkować.
Dziś zacznę od osławionego już OLEJU KOKOSOWEGO. Pokochałam go miłością bezgraniczną, uwielbiam zapach kokosa, a jego działanie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to cud natury.
Ale do rzeczy...
1. Rafinowany, czy nierafinowany?
W sklepie możecie spotkać te dwie wersje. Czym się one różnią? Olej nierafinowany to czysty olej kokosowy, nie poddawany obróbce, zachowuje wszystkie swoje właściwości oraz przepiękny zapach :). Rafinowany, czyli 'oczyszczany', przede wszystkim nie pachnie. W procesie rafinacji traci niestety niektóre właściwości.
Który do czego? Do pielęgnacji oraz jedzenia na zimno - nierafinowany! Do smażenia i pieczenia - wystarczy rafinowany, bo w wysokiej temperaturze i tak straci swoje właściwości. Nie wolno doprowadzić do dymienia oleju!
2. Gdzie kupić, i jakiej firmy?
Ja we Wrocławiu kupuję na ul. Jerzmanowskiej 19 w MarketBio, mają też stronę, na której można zamówić wiele ciekawych produktów http://marketbio.pl/ , ale dziś sklepy z bio/eko możecie napotkać na każdym kroku, a w wielu supermarketach powstały osobne stoiska na takie produkty! :D
Mój to BioPlanete, Organiczny Olej Kokosowy, Virgin. Jest olejem spożywczym, można go kupić stosunkowo tanio, za 400 ml ok. 30 zł.
3. Kilka informacji technicznych.
Olej kokosowy w temperaturze poniżej 25°C występuje w postaci białej masy, gdy temperatura wzrośnie powyżej 25°C staje się płynny.
Ma smakowity słodki, kokosowy zapach. Mi przypomina ciasteczka 'kokosanki'.
4. Działanie.
Świetny nawilżacz, posiada właściwości emoliencyjne, czyli natłuszcza, a także pomaga zatrzymać wilgoć w naskórku. Działa antybakteryjnie, przeciwgrzybicznie i antyseptycznie.
5. Jak stosuję go w pielęgnacji?
- olejowanie włosów - nakładam go na włosy, pomijając skórę głowy, powoduje u mnie przetłuszczanie. Pozostawiam go na nich przez co najmniej godzinę, najlepiej pod ręcznikiem, następnie myję włosy dwa razy. Po wyschnięciu są miękkie, lśniące i puszyste. Uwaga! Olej ten sprawdzi się w wypadku włosów niskoporowatych, czyli takich jak moje. Właścicielki średnio i wysokoporowatych będą raczej niezadowolone. Czym jest porowatość włosów? [klik!]
- demakijaż - ale uwaga! Skóry skłonne do zapychania, jak moja powinny wystrzegać się stosowania go do demakijażu twarzy. Ja Używam go do zmywania makijażu oczu i sprawdza się genialnie!
- po depilacji/goleniu - daje uczucie ulgi, nawilża i pielęgnuje skórę. Miałam problemy z powstawaniem czerwonych kropek po goleniu. Przy stosowaniu oleju kokosowego - problem zniknął.
- zamiast balsamu - ooo tak. Stosuję go po prysznicu na mokre ciało. Rozprowadzam minimalną ilość oleju, zajmuje to o wiele mniej czasu niż mozolne balsamowanie. Nie wycieram ciała ręcznikiem, bo już nie muszę. Dzięki niewielkiej ilości produktu, szybko się wchłania i zaraz mogę zakładać pidżamę bez obaw, że się do mnie przyklei.
- na zmiany skórne - podrażnienia, oparzenia, otarcia, rany, egzemy, uczulenia... Wszystkim polecam olej kokosowy, nie dość, że przynosi ulgę skórze to przez swoje właściwości przyspiesza gojenie ran. Moja cała rodzina i znajomi już wiedzą, że to mały cudotwórca ;)
- na opryszczkę - łagodzi to nieznośne uczucie, przyspiesza jej gojenie, dzięki przeciwwirusowym właściwościom
6. Jak stosuję go w kuchni?
Mało kto wie, że olej kokosowy jest tłuszczem, który nie przyczynia się do powstawania tkanki tłuszczowej, a przeciwnie, pobudza pobudza przemianę materii i wspomaga jej redukcję :) czy to nie wspaniałe?
- do smażenia/pieczenia - daje niesamowity aromat potrawom, ale trzeba uważać, by nie doprowadzić go do 'palenia'. W tym wypadku używam rafinowanego.
- na kanapkę - pycha! To lepsze i zdrowsze niż margaryna. Dla tych, którzy boją się orientalnego charakteru potraw - wersja rafinowana.
Olej kokosowy ma jeszcze wiele innych wspaniałych właściwości, które z łatwością możecie odnaleźć na stronach typu bio/eko. Ja przedstawiłam Wam moje sposoby na olej kokosowy. Mam nadzieję, że ta seria przekona Was, że czasem nie warto wydawać pieniędzy na kosmetyki o niezrozumiałym składzie, czy drogie, nie do końca działające maści, czy suplementy. Natura daje nam tak dużo, wystarczy tylko po to sięgnąć :)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz